Rowerem po gminie Lipie

Kolejny rajd rowerowy na trasie zaplanowanej szlakiem atrakcji gminy Lipie odbył się w niedzielę 28 września 2025 roku. Przy sprzyjającej pogodzie jazda wśród malowniczych krajobrazów była czystą przyjemnością.

Mamy w gminie Lipie wiele miejsc, które warto zobaczyć i które mogą być celem rajdu rowerowego lub też po prostu znaleźć się na trasie jego szlaku. Wciąż wiele z tych miejsc pozostaje dla wielu osób skarbami nieodkrytymi, tym bardziej warto wytyczać podobne rekreacyjne trasy po terenie naszej gminy, bez potrzeby nawet szukania atrakcji gdzieś u sąsiadów. Kolejny już rajd rowerowy organizowany przez Gminę Lipie odbył się właśnie zgodnie z tym założeniem. Choć tym razem udział wymagał wniesienia niewielkiego wpisowego, frekwencja na niedzielnej rowerowej wyprawie szlakiem ciekawych miejsc w gminie Lipie była całkiem zadowalająca. Start i metę rajdu zaplanowano w remizie w Natolinie. Nad sprawami organizacyjnymi czuwała Klaudia Kwarciak z urzędu gminy, a nad trzymaniem się wytyczonej trasy – jej główny planista, czyli Zbigniew Szczepaniak, który jest naszym miejscowym pasjonatem turystyki rowerowej.
Na nitkę trasy rajdu nawleczono skarby historii i przyrody gminy Lipie. Uczestnicy odwiedzili więc cmentarz ewangelicki w Natolinie – ślad dawnej różnorodności kulturowej naszej małej ojczyzny, cmentarz Potockich w Parzymiechach – z grobami osób wpisanych w historię zarówno naszych stron, jak i całego kraju. Miły odpoczynek w trasie zapewniło Ranczo Zagata w Grabarzach – coraz piękniejsza perełka atrakcyjnego zagospodarowania turystycznego naszej gminy. Tam uczestnicy mogli się posilić pysznymi składkowymi pączkami i podyskutować przy kawie. Wielu z przyjemnością pospacerowało też po samym terenie rancza, które wciąż się rozwija i z każdą wizytą zaskakuje coraz większą liczbą atrakcji.
Z Rancza Zagata długimi leśnymi duktami, wśród wyciszającej zieleni, uczestnicy dojechali pod rezerwat Szachownica. Tam, pod majestatyczną grotą, był czas na fotografie, chwilę wytchnienia i rozmowy o przyrodzie manifestującej swe piękno w tym właśnie miejscu. Dalej – leśnymi duktami i potem malowniczymi drogami wśród pól – wszyscy w dobrych humorach dojechali przez Chałków i Lipie z powrotem do remizy w Natolinie. Tam czekały już składkowe pieczone kiełbaski i gorące napoje. Wszyscy byli zgodni: pogoda była idealna na taki rajd, a trasa ciekawa i relaksacyjna. Podobnie wiele osób dopytywało już o termin kolejnego rajdu, podkreślając przy tym, że trzeba takich wydarzeń jak najwięcej. Z pewnością kolejne rajdy zostaną przygotowane – a wszyscy mieszkańcy mogą się zawsze czuć na nie zaproszeni. W końcu odwiedzamy ciekawe miejsca w naszej gminie. Być może ktoś zainspiruje się tym także do tego, by piękno naszej małej ojczyzny chętniej pokazywać innym – na przykład swoim krewnym i gościom.
 

Autor: 

Jarosław Jędrysiak