W minioną niedzielę w Troninach odbył się pierwszy w naszym regionie zlot miłośników kultowych motocykli WSK zorganizowany przez grupę Klasyczny SKL. Na wydarzenie zjechali pasjonaci klasyki polskiej motoryzacji, by wspólnie celebrować swoje wyjątkowe hobby, dzielić się doświadczeniami i udowadniać wszystkim wokół, że WSK to znacznie więcej niż tylko pojazd — to styl życia i wspólnota. To też wyjątkowa historia naszej, polskiej motoryzacji.
Impreza udała się naprawdę świetnie, bo – jak mówi jej pomysłodawca, Robert Lipartowski z Klasyczny SKL – frekwencja była, jak na pierwszy raz, bardzo wysoka. Rzeczywiście – choć to pierwsze takie spotkanie w naszej gminie, przyjechało prawie pół setki legendarnych i dziś już zabytkowych polskich motocykli. A warto dodać, że na pierwszym takim zlocie w Świdniku, gdzie te motocykle przecież produkowano, przyjechało takich maszyn niewiele więcej. Już teraz przyjechali do nas uczestnicy z miejsc odległych po sto czy dwieście kilometrów. Mamy więc potencjał i uważamy, że był to dobry start w przygodę z polskimi jednośladami marki WSK.
Zresztą nie liczby są tu najważniejsze, ale emocje i pasja. I te niezliczone wspomnienia – bo wielu dzisiejszych pasjonatów pierwszy kontakt z motorami WSK miało jeszcze w dzieciństwie, gdy sprzęt ten służył ich ojcom, wujkom, dziadkom. Wielu pamięta opowieści sprzed lat, ale jednocześnie ma już mnóstwo własnych wspomnień, doświadczeń i przygód ze swoimi, czasem cudem uratowanymi, a dziś pieczołowicie odnowionymi wueskami. W Tronionach w minioną niedzielę słychać więc było zewsząd nie tylko charakterystyczny warkot silników wuesek, ale i wesołe głosy wielu entuzjastów tej marki. Bo wszystkich łączyła tutaj ta sama pasja do legendarnych polskich jednośladów.
Dziś WSK pozostaje symbolem polskiej motoryzacji. To motocykle, które przed laty skróciły dystans między ludźmi, pozwoliły odwiedzać dalekich znajomych i krewnych w dowolnym czasie, a nawet uprawiać indywidualną turystykę. Każdy taki egzemplarz ma swoją opowieść. Dlatego Gmina Lipie liczy na to, że zlot WSK w Troninach stanie się wydarzeniem cyklicznym. Niech WSK, która ma i u nas swych miłośników, żyje dalej – w garażach, na drogach, w sercach. Do zobaczenia na kolejnym zjeździe!